kihooj
11.11.08, 14:00
W pewnym klasztorze żyli mnisi o brązowych i czerwonych oczach. Reguły zakonu
były bardzo surowe, jedna z nich głosiła, że mnisi o czerwonych oczach są
przeklęci i powinni niezwłocznie popełnić o północy samobójstwo. Na szczęście
inna z reguł nakazywała mnichom milczenie, a kolejna zakazywała wnoszenia do
klasztoru luster, więc mnisi co rano spotykali się w komplecie w refektarzu. I
żyliby tak sobie w zdrowiu aż do naturalnej śmierci, niestety sielankę
przerwało pewne wydarzenie. Pewnego dnia zepsuł się piec w klasztornej kuchni,
wezwano więc do naprawy zduna z pobliskiej wsi. Zdun ten, prawdopodobnie
niezadowolony z zapłaty za usługę, powiedział na odchodne zakonnikom
zgromadzonym w komplecie na dziedzińcu: "Co najmniej jeden z was ma czerwone
oczy". Co takiego wydarzyło sie w klasztorze po tych słowach?