biskup_troglodyta 12.06.07, 18:08 Witam serdecznie. Gdzie i jakie Amarone kupić w Polsce? Jakie roczniki warto kupować (w cenie do 200zł, a chętniej poniżej 100 zł za but.)? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
earnest Re: Amarone 12.06.07, 18:47 Jak do 200 zł to może byc wino od takiego znanego producenta , czyli Masi- Viao Armaron Amarone classico Serego Alighieri, rok 99 . Odpowiedz Link Zgłoś
biskup_troglodyta Re: Amarone 12.06.07, 19:45 Dzięki. Mam nadzieje, że je zlokalizowałem w necie (www.masi.it/agricola/components_table/VAIOARMARON_PAGE.pag). A gdzie można by je kupić w stolycy? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: marcin Re: Amarone IP: *.internetdsl.tpnet.pl 29.12.08, 14:45 polecam amarone w sklepach dobrewina.pl - 109 PLN to cena całkiem umiarkowana Odpowiedz Link Zgłoś
biskup_troglodyta Re: Amarone 12.06.07, 19:54 PS. W UK to wino ma cene na poziomie 300 zł. W Polsce raczej nie będzie taniej (podatki?). A inne rekomendacje: poniżej <200 lub <100 zł? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Mumm Re: Amarone IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 12.06.07, 19:56 To Amarone nie jest zbyt dobre i kosztuje około 36 euro w Niemczech. Poszukaj czegos nie z produkcji przemyslowej. Odpowiedz Link Zgłoś
earnest Re: Amarone 12.06.07, 20:24 Napisałem na początku że jest to wino znanego raczej producenta. Ja podając te wino miałem nadzieje że ktos stanie do słownych wypowiedzi i wrazie czego może cos wymyślimy razem. Nie wiem ile kosztuje w normalnym sklepie domyślam sie że kosztuje troche ponad 200 zeta. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Paweł Re: Amarone IP: *.piotrkow.net.pl 12.06.07, 20:47 Ja piłem Amarone 2001 od Zenato. Bardzo mi smakowało. Kosztowało 151 zł, choć na stronie importera kosztuje 182 zł (co prawda 2003, ale pamietam, że 2001 tez kosztował u importera ponad 180 zł) www.bodega.pl/index.php3?page=shop/flypage&product_id=ZEN%201355/03&category_id=010359-w-W- Zenato1166451015&lang=pol&ps_session=d57e04e75f5740d40164cdcc2dc387e8 Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: marek_wawa Re: Amarone IP: *.eranet.pl 13.06.07, 13:20 www.winnica.pl/k_win_met.asp?id=1841 Producent nie koniecznie pierwszych lotów, imprter nie konicznie najtańszy ale miesci się to wino w Twoich widełkach. Odpowiedz Link Zgłoś
biskup_troglodyta Re: Amarone 16.06.07, 11:57 W necie czytałem, że 2004 rocznik jest najlepszy, w efekcie kupiłem wczoraj Amarone della Valpolicella (DOC) Classico od Giuseppe Campagnofa z ww. roku za 180 zł. La Passion du Vin jest istotnie nie najtansza siecia sklepów, ale nie ma rzeczy nie negocjowalnych. Pewnie lepiej byłoby, abym poczekał z kilka lat...czy moze dobrac sie do srodka juz teraz? Wasze opinie? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: beata Re: Amarone IP: *.internetdsl.tpnet.pl 14.06.07, 11:48 Piłam pyszne Amarone u Marka Kondrata na Wierzbowej w Warszawie - niestety nie pamiętam ceny ale warto sprawdzić - było wyśmienite. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: James Dean Re: Amarone IP: 66.28.139.* 14.06.07, 11:55 Gość portalu: beata napisał(a): > Piłam pyszne Amarone u Marka Kondrata na Wierzbowej w Warszawie - niestety nie > pamiętam ceny ale warto sprawdzić - było wyśmienite. Jasne. Nawet jak Wieki Aktor naszcza w butelke to jest pyszne. Niezle z was jelenie, ze sie nabieracie na to. Beato droga! Napisz jakie inne amarone pilas niz to u Wielkiego Aktora? Moze wtedy wyjasni sie dlaczego to bylo takie "pyszne". Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: beata Re: Amarone IP: *.internetdsl.tpnet.pl 14.06.07, 14:03 Witaj James, nie rozumiem skąd ta agresja i wulgarność - na pewno zostaniesz wyśmiany przez ludzi znających to wino ale widząc twój styl i ksywkę Panie Jean, to raczej jesteś przyzwyczajony. To smutne że piszesz o czymś o czym nie masz pojęcia. Nie.. zaraz to nie smutne - to śmieszne i kompromitujące, ojej.. że są jeszcze ludzie których obrażanie innych jeszcze bawi.... Pozdrowienia dla wtajemniczonych i prawdziwych miłośników szlachetnych trunków :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Łagodny Re: Amarone IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.06.07, 21:59 Wprawdzie Pan Dean troche przesadził z obrazowościa, ale generalnie trzeba się z nim zgodzić. Pan Kondrat robi wiele dobrego dla popularyzacji picia wina wogóle, ale niestety w swoim sklepie wciska mocno przeciętne wina, za to przedstawione w taki sposób, że teoretycznie należałoby od razu paść na kolana. A umówmy się - większość win w Winarium kosztuje w granicach 30 złoty. To ile kosztuje w winnicy? No chyba, że kontrakt reklamowy z ING pozwala p. Kondratowi na dokładanie do interesu... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Darek Re: Amarone IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.06.07, 18:53 Amarone Della Valpolicella Classico Conti Di Numio DOC 2003 61,00zł Amarone Della Valpolicella Classico La Casona DOC 2003 61,00zł www.sklep.vinovintana.pl/ Odpowiedz Link Zgłoś
weir Re: Amarone 14.06.07, 14:52 Ja polecam Amarone od Zenato produkowane z ręcznie zbieranych winogron szczepów Corvina (80%), Rondinella (10%), Sangiovese (5%) i Molinara (5%). Oczywiście Veneto i klasyczna dla Amarone technologia produkcji (m.in podsuszanie winogron). Dla tych, którzy początkują w smakach włoskiego Veneto porponuję zaś Ripassa Valpolicella Superiore 2001 także od Zenato. Te same szczepy, trochę inna technologia produkcji - można powiedzieć takie Amarone dla tych z chudszym portfelem. Ale w przypadku Ripassa Zenato to jest co najmniej opinia krzywdząca. Rewleacyjne winko. Cena: W Niemczech około 14 Euro. W Polsce można kupić w cenach od 80 do 150 zł (jak zwykle drakońska rozbieżność cenowa). Odpowiedz Link Zgłoś
docg ale które? 14.06.07, 16:31 zenato robi 2 linie amarone - zwykłą i "riserva sergio zenato", pierwsza po ok. 25 euro, druga dwukrotnie droższa. obydwie dobre, ale skoro polecasz, to wypada napisać, które konkretnie wino. weir napisał: > Dla tych, którzy początkują w smakach włoskiego Veneto porponuję zaś Ripassa > Valpolicella Superiore 2001 także od Zenato. Te same szczepy, trochę inna > technologia produkcji - można powiedzieć takie Amarone dla tych z chudszym > portfelem Odpowiedz Link Zgłoś
giorgio_primo ...i jeszcze to mi się przypomniało: 14.06.07, 18:50 Sprzedawcy anglojęzyczni ukuli nawet specjalny termin wspomagający sprzedaż ripasso: "Baby Amarone". ;-))) off topic: Czy zauważyliście, że ostatnio ponownie pod niemal każdym wpisem pojawia się w końcu jakiś fajny wpis a razczej wpisy zwykle kompletnie nie informujące o niczym innym jak tylko o miejscu gdzie można zakupić wino... do tego okazuje się, że czasem nawet nie wiadomo jak smakuje ani jak się nazywa. ;-) Najczęściej coś w stylu: "Piłem wino czerwone Medussa które wybrał osobiście i zaimportował specjalnie dla was Canrado Moreno i można je kupić tanio na alejach Sprawiedliwości Społecznej 578A w Mosznie Górnej." albo: "Nie wiem jakie to było wino, nie znam nazwy, ale wiem że było pyszne. Zresztą pyszne są wszstkie wina u Pana Jurka z pawilonu na placu Krwawej Rzezi Zdrajców Narodu w stolicy." Odpowiedz Link Zgłoś
biskup_troglodyta Re: ...i jeszcze to mi się przypomniało: 14.06.07, 19:01 tia.. i zwykle trafiamy do sklepu gdzie nie ma klimatyzacji, a za to są kaloryfery i piękne słoneczko z wiedzą, że czerwone to do steku. żeby chociaż jeszcze mapki z dojazdem wrzucali, bo za cholerę nie mogę znaleść placu Krwawej Rzezi Zdrajców Narodu w Wawie ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
giorgio_primo Re: ...i jeszcze to mi się przypomniało: 15.06.07, 14:39 biskup_troglodyta napisał: > bo za cholerę nie mogę znaleść > placu Krwawej Rzezi Zdrajców Narodu w Wawie ;-) A koto pisze o Wawie? ...przecież chodziło, jak wiadomo powszechnie, o stolicę okregu wyborczego premiera Przemysława Edgara. Odpowiedz Link Zgłoś
ducale ripasso 15.06.07, 08:52 to chyba modne ostatnio ,wyczytalem gdzies ze wlasnie podczas lunchu Busha z Kaczorem podane dwa wina chablis premier cru i wino o nazwie ripasso :)) pozdr z Amarone typu cena/jakosc to niezly jest Sartori Odpowiedz Link Zgłoś
docg Re: ale które? 15.06.07, 09:24 giorgio_primo napisał: > ostatnio miałem sam takie ripasso, przy którym śmiało mogłem powiedzieć: "jak > chcesz spróbować jak smakuje proste Amarone, to spróbuj tego". ;-))) Odpowiedz Link Zgłoś
giorgio_primo Calenne 15.06.07, 12:35 docg napisał: > wkurza mnie tylko p....enie o "chudym portfelu" bo, jak zapewne > każdy z forumowiczów, znam przykłady osób, których portfel jest gruby jak poseł > > Kalisz, a kupują wina cienkie jak poseł Bosak, oraz oczywiście przykłady > odwrotne, bo kupowanie wina to nie jest kwestia tylko portfela, ale przede > wszystkim świadomości. Magister Deo dixit. > o/t: fajne wino znalazłem we Włoszech, zdjęcie na fotoforum :-) Próbowałem to wino w roczniku 2004. Kosztuje to około 8-9 € w detalu "tam". Bardzo dobre wino. Nie używają beczki wogóle, ale ja ostatnio piłem kilka fajnych Trebbiano d'Abruzzo które podejrzewałem o beczkę a jej też nie było. Calenne głownie opiera się właśnie na Trebbiano i ma dodane Chardonnay, Roscetto i odrobinę Sauvignon. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Tomek63 Re: Amarone IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.06.07, 18:27 Może spróbujesz Amarone della Valpolicella Clasico od Fernando Campagnola z Veneto rocznik 2000. Wino zrobione z winogron Corvina veronese e Corvinone 70% i Rondinella 30%. Oczywiście winogrona posuszane, zbiór reczny, mała, rodzinna kantyna, produkcja roczna 9000 butelek. Można je dostać w Warszawie na ul. Karmelickiej 19. Odpowiedz Link Zgłoś
earnest Re: Amarone 14.06.07, 20:26 To nawiązując do tego Amarone z karmelickiej to ile kosztuje butelaczka. Odpowiedz Link Zgłoś
earnest Re: Amarone 14.06.07, 20:34 W powyższych postach była mowa o metodzie ,,ripasso'' uważam żę wina robione tym sposobem powino pic sie na początku swej przygody z winami. A potem bym dopiero polecił jakieś Amarone. Ale to tylko moje skromne stwierdzenie. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Łagodny Re: Amarone IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.06.07, 22:00 Wprawdzie Pan Dean troche przesadził z obrazowościa, ale generalnie trzeba się z nim zgodzić. Pan Kondrat robi wiele dobrego dla popularyzacji picia wina wogóle, ale niestety w swoim sklepie wciska mocno przeciętne wina, za to przedstawione w taki sposób, że teoretycznie należałoby od razu paść na kolana. A umówmy się - większość win w Winarium kosztuje w granicach 30 złoty. To ile kosztuje w winnicy? No chyba, że kontrakt reklamowy z ING pozwala p. Kondratowi na dokładanie do interesu... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Killer Re: Amarone IP: *.internetdsl.tpnet.pl 15.06.07, 07:59 Gość portalu: Łagodny napisał(a): > Wprawdzie Pan Dean troche przesadził z obrazowościa, ale generalnie trzeba się > z nim zgodzić. Pan Kondrat robi wiele dobrego dla popularyzacji picia wina > wogóle, ale niestety w swoim sklepie wciska mocno przeciętne wina, za to > przedstawione w taki sposób, że teoretycznie należałoby od razu paść na kolana. > > A umówmy się - większość win w Winarium kosztuje w granicach 30 złoty. To ile > kosztuje w winnicy? racja co to za wina ,jak mowi guru polskiego rynku winiarskiego ,wino zaczyna sie od kwoty 50 zl w sklepie Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Łagodny Re: Amarone IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.06.07, 15:31 Nie w tym rzecz (informacja o winach za 50 zł też mnie szczerze ubawiła), bo nie chodzi mi o cenę a o jakość. Wielki Aktor sprzedaje przeciętne wina, ale wciska wszystkim, że jego wina są porównywalne z najlepszymi na świecie. A nie są... Zresztą na forum opinia o Wielkim Aktorze jest generalnie podobna :-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: star Re: Amarone IP: *.internetdsl.tpnet.pl 15.06.07, 16:26 ale jednak i dobre wina mu sie trafiaja - taka Vina Leyda Lot 21 Pinot jest ok pzdr star Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Marek Re: Amarone IP: *.aster.pl 15.06.07, 17:08 to śmieszne; gdyby się ktokolwiek zainteresował zobaczyłby że wina które można znaleść w winarium otrzymały sporo medali. Po za tym jeśli ktoś sprowadza bezpośrednio z winnic to wiadomo że jest taniej - i w tym rzecz, za takie pieniądze nie kupicie nigdzie podobnego wina; i zauważcie że mają praktycznie wszystko na wyłączność... polecam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Leń Re: Amarone IP: *.hosthead.com 15.06.07, 18:17 Śmieszne to jest to, co teraz napisałeś. Właściwie nie tyle śmieszne tylko co śmieszne i straszne. Jak ludzie dają sobie z mózgu robić watę? Nie dziwota, że Lepper jest wicepremierem. Firma, której medialną twarzą jest aktor Kondrat większość win kupuje w hurtowni w Niemczech a medale w winiarstwie warte są tyle ile wielkanocne zajączki zrobione z masy czekalodopodobnej. To po pierwsze. Pisanie o wyłączności to brednie w które żeby uwierzyć, trzeba być półgłówkiem. Większość tych producentów win wogóle nie wie o istnieniu kogoś takiego jak ten Pan i ta firma. No chyba, że są akurat pasjonatami wschodnioeuropejskiej kinematografii. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Łagodny Re: Amarone IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.06.07, 20:11 Podsumowanie dokonane przez Lenia jest na tyle trafne, że właściwie powinno zakończyć dyskusję:-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Paweł Re: Amarone IP: *.piotrkow.net.pl 15.06.07, 22:47 Ripasso od Zenato też piłem. Żadne to tańsze Amarone tylko zupełnie autonomiczne wino. Jednak nie zrobiło na mnie oszałamiającego wrażenia. Juz lepiej kupić zwykłą Valpolicelle Classico za niecałe 40 zł od tego samego producenta. Dodam jeszcze, że aromat Amarone rozlał się - podczas wlewania do kieliszka - po całej kuchni. Naprawde kawał solidnego wina... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: hmm Re: Amarone IP: *.aster.pl 16.06.07, 15:07 Faktycznie ale ja na przykład nie wierzę żeby Kondrat był typem człowieka który wciska innym kit. Tak po prostu, chodzi o wyczucie - Lepper to zupełnie inna bajka :) Odpowiedz Link Zgłoś
piotr.pabianski Re: Amarone 16.06.07, 20:10 >Firma, której medialną twarzą jest aktor Kondrat< V.Vinifera Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, ul. Wierzbowa 3 jest własnością Marka Kondrata (50%) i moją (50%). Z oczywistach względów Marek Kondrat jest twarzą medialną swojej Spółki. >większość win kupuje w hurtowni w Niemczech< To prawda, iż w 2005 roku kupowaliśmy wino włoskie od niemieckiego pośrednika, ale od marca 2006 r. kupujemy wyłącznie bezpośrednio. Tkwisz zatem w błędzie, albo bezczelnie kłamiesz. Za pośrednictwem innej firmy (polskiej) sprowadzamy jedynie porto (nie mamy koncesji na hurt spirytusów). Aktualnie importujemy wina z 9 krajów (RPA przypłynie jako 10.) od ok. 50 Producentów. >Pisanie o wyłączności to brednie w które żeby uwierzyć, trzeba być półgłówkiem< No to, Przyjacielu - spróbuj zaimportować nasze wina do Polski :) >Większość tych producentów win wogóle nie wie o istnieniu kogoś takiego jak ten Pan i ta firma< Wszyscy nasi Producenci byli przez nas odwiedzeni, niektórzy kilkukrotnie. I wielu innych, których win, niestety, nie mogliśmy kupić. I jeszcze jedno: łatwo Ci Leniu przychodzi rzucanie rzadkim kałem - i w tym widzę duży wpływ opalonego wicepremiera :) Odpowiedz Link Zgłoś
josef108 skandaliczny 17.06.07, 18:28 jest ton wypowiedzi pana "Lenia". Inwektywy w rodzaju "półgłówek" - po co to? Proszę moderatora o usuwanie takich postów! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Paweł Re: skandaliczny IP: *.piotrkow.net.pl 17.06.07, 19:39 A zaczęło się tak przyjemnie, od Amarone... Odpowiedz Link Zgłoś
biskup_troglodyta Re: skandaliczny 17.06.07, 21:50 Kusi mnie właśnie, aby otworzyć Amarone .... PS. napisałem do Winarium, czy wypowiedź sygnowana nickiem Piotr.Pabiański jest istotnie autorstwa Pana Piotra Pabiański. Jeśli tak - to koniec maila jest co najmniej poniżej pewnego poziomu, którego warto się trzymać. Kropka Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Łagodny Re: skandaliczny IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 11:03 Popieram pomysł, bo uczyniłem podobnie. Abstrahując od samych treści wypowiedzi Lenia i "Piotra Pabianczyka" (w sumie okazało się,że jednak Leń szczególnie się nie pomylił), to zakończenie postu przez p. "Pabianczyka - współwłaściciela firmy Winarium - nie świadczy o nim najlepiej. Amarone już otworzyłem... Odpowiedz Link Zgłoś
docg wyłączność 18.06.07, 11:37 pry okazji dyskusji o firmie "Marek Kondrat i Syn" (BTW: z postu Piotra Pabianskiego wynika, że to właśnie on jest synem Marka Kondrata. Dziwne :-))) ) pojawiły się kwestie wyłączności i bezpośredniego importu. Nie wiem, jak inni Forumowicze, ale mi się wydaje, że wyłączność i bezpośredni import to zwykłe wciskanie kitu. Bo przecież nie ma znaczenia, czy Kondrat jest bezpośrednim wyłącznym importerem wina X, jeśli to samo wino mogę kupić w innym sklepie (i w dodatku taniej). A to, czy wino przyjechało do Polski bezpośrednio z Hiszpanii czy przez hurtownię pod Hamburgiem - co to ma za znaczenie? A ten kit, że Kondrat jeździ do producentów i na miejscu wybiera wina to jakiś absurd, od takich rzeczy są przecież targi. Nie mówiąc o tym, że osobiste wybieranie wina to ryzyko, bo łatwiej sprzedać wino, które dobrze ocenił np. Parker, niż wino, które ocenił - z całym szacunkiem - Kondrat ;-). W dodatku nie wiem, jak technicznie mogłoby wyglądać to osobiste wybieranie u producentów - czy np. tak, ze jeździ pan Marek po całym Piemoncie, próbuje wina u czołowych producentów, i w końcu sprowadza wszystkiego cztery wina z 2 wytwórni??? To wszystko jakieś chore... Odpowiedz Link Zgłoś
biskup_troglodyta Re: wyłączność 18.06.07, 12:56 "To wszystko jakieś"... selling story. Akurat medialność M.K. i koncept jest siłą tego sklepu. Z całym szacunkiem (umiarkowanym) jaki żywie do Roberta Parkera (również mistarza PR), ale Kondrat jest bardziej popularny w Polsce, a w efekcie nawet bardziej wiarygodny (sic!). Odpowiedz Link Zgłoś
winoman Re: wyłączność 18.06.07, 16:33 > A ten kit, że > Kondrat jeździ do producentów i na miejscu wybiera wina to jakiś absurd, od > takich rzeczy są przecież targi. Pozwole sobie nie zgodzic sie z Deo. Po pierwsze wielu dobrych producentow nie jezdzi na targi, po drugie nie wszystko na targach mozna sprobowac, po trzecie nawet jesli mozna, warunki nie zawsze sprzyjaja wnikliwej degustacji. Mozna poprosic o pzyslanie probek, ale to tez nie zawsze jest mozliwe, wizyta u producenta bywa najlepsza metoda i naprawde wielu importerow, nie tylko polskich, tak robi. Pozdrawiam z targow! :-)) Odpowiedz Link Zgłoś
ducale Re: wyłączność 18.06.07, 17:23 winoman napisał: > > A ten kit, że > > Kondrat jeździ do producentów i na miejscu wybiera wina to jakiś absurd, > od > > takich rzeczy są przecież targi. > > Pozwole sobie nie zgodzic sie z Deo. Po pierwsze wielu dobrych producentow nie > > jezdzi na targi, po drugie nie wszystko na targach mozna sprobowac, po trzecie > nawet jesli mozna, warunki nie zawsze sprzyjaja wnikliwej degustacji. Mozna > poprosic o pzyslanie probek, ale to tez nie zawsze jest mozliwe, wizyta u > producenta bywa najlepsza metoda i naprawde wielu importerow, nie tylko > polskich, tak robi. > Winoman ma racje ,ale z drugiej strony jechac w poszukiwaniu dobrych producentow z ekipą TVN do RPA to juz nie lada wyczyn :))) Odpowiedz Link Zgłoś
docg Re: wyłączność 18.06.07, 21:34 ducale napisał: > Winoman ma racje ,ale z drugiej strony jechac w poszukiwaniu dobrych > producentow z ekipą TVN do RPA to juz nie lada wyczyn :))) - Odpowiedz Link Zgłoś
cerretalto Re: wyłączność 19.06.07, 02:20 docg napisał: > targach, u producenta, czy w hurtowni w Monachium. Jeśli ów klient będzie w > dodatku człowiekiem małostkowym i porówna ceny proponowane przez pana Marka z > cenami w innych sklepach to zauważy, że (oczywiście w przypadku win, które > występują w innych sklepach) stosowany przez niego sposób selekcji pociąga za > sobą znaczny wzrost ceny win :-)) > Może p. Marek znalazł po prostu nową formę sprzedaży swojej twarzy? Tym razem połączoną z turystyką :). Hahaha :) "Winny Kondrat" to moim zdaniem chamstwo i bezczelność (szanuję oryginalne nazwy a "Winny Bieńczyk" był pierwszy), do tego aktor ocenia "obiektywnie" swoje wina. Ale taki jest poziom rynku, poprostu ten bełkot Aktora jest przeznaczony dla grona potencjalnych jeleni (bez obrażania kogokolwiek). By dobrze CZYLI NIEDROGO sprzedawać dobre wina nie potrzeba jeździć na antypody, ale właśnie należy pojechać do dobrych dostawców z Niemiec, którzy dzięki dużemu rynkowi mają dobre ceny i dobry wybór. Post p. Pabiańskiego jest w swej sporej części po prostu żenujący. To po prostu nie może być sprzedawca wina! A jeśli jest to potwierdza on moje niezbyt pozytywne zdanie o znacznej części polskich sprzedawców win. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Łagodny Re: wyłączność IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 19.06.07, 10:55 W pewien sposób jego bełkotliwe felietony w Newsweeku były oryginalne: nie przypominam sobie, żeby w ostatnim czasie ktoś na tyle bezczelnie promował własne wina w niesponsorowanym artykule. Ale z satysfakcją zauważyłem, że w poniedziałkowym numerze, felietonu już nie było. Czyżby koniec? Odpowiedz Link Zgłoś
ducale Re: wyłączność 19.06.07, 11:20 Gość portalu: Łagodny napisał(a): > W pewien sposób jego bełkotliwe felietony w Newsweeku były oryginalne: nie > przypominam sobie, żeby w ostatnim czasie ktoś na tyle bezczelnie promował > własne wina w niesponsorowanym artykule. > Ale z satysfakcją zauważyłem, że w poniedziałkowym numerze, felietonu już nie > było. Czyżby koniec? nie ukrywam ze mam ambiwalentne podejscie do tego wszystiego co sie ukazuje w prasie ,gdzie MK wypowiada sie na temat win ,szanuje go za to ze propaguje wino ,jest szczery raczej w swym uwielbieniu dla niego ,ma pomysl by sprowadzac wina ktore jak to wina sa lepsze i gorsze,wszystko ok ,ale jeszcze jakby w tych felietonach bylo wyraznie napisane "reklama sponsorowan" a tak na samym koncu czytelnik nie wie czy to wszystko perfidny product placement czy szczera od serca jego wypowiedź pozdr Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Łagodny Re: wyłączność IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 19.06.07, 11:24 Oczywiście, wtedy generalnie nie byłoby tematu. Chce- niech reklamuje! Obawiam się jednak, że większość bierze jego felietony na serio - jako obiektywną relację znawcy win - czego efektem są potem niektóre wpisy na tym forum. Co do generalnej promocji wina w Polsce - też uważam,że robi wiele dobrego, moze nawet więcej niż byłby w stanie zrobić ktoś inny na jego miejscu (choć nam pewnie znany) Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Mniej Łagodny Re: wyłączność IP: *.cf.5746.static.theplanet.com 19.06.07, 11:43 Wartość reklamowych bredni Wielkiego Autora najlepiej ilustrują takie perełki jak wypuszczone w maju, w rzeczonym tygodniku, reklamowe pitu-pitu gdzie z godnym Wielkiej Improwizacji sercem, Wielki Aktor opisuje importowane przez siebie wino białe jako czerwone. Zresztą każdy opis wina dokonany przez Wielkiego Aktora, można losowo przypisać jakiemukolwiek winu i tępa tłuszcza się przecież nabierze. Przecież tako rzecze Wielki Aktor. Do Pana "wspólnika": daj Pan spokój z tymi cienkimi tekstami. Takie kity możesz Pan serwować pensjonarkom zapatrzonych w Wielkiego Aktora z kieliszkiem w dłoni, albo jakimś stolicznym nuworyszom. Tu wzbudzasz tylko politowanie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: gp Bez komentarza... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.06.07, 16:31 img455.imageshack.us/img455/2188/beztytuukn9.jpg Odpowiedz Link Zgłoś
ducale Re: Bez komentarza... 20.06.07, 16:53 a z ciekawosci jakiego producenta Chablis ma w ofercie MK? ktos wie?bo na stronie winarium nie mozna znalezc Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Łagodny Re: Bez komentarza... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.06.07, 21:10 Ale i zdjęcie i tekst idealnie wpasowują się w naszą opinię o Wielkim Aktorze i jego winach:-) Odpowiedz Link Zgłoś
rurale Re: Bez komentarza... 21.06.07, 11:02 Ja jednak próbowałbym uciec od uogólnień. Rozumiem, że postawa MK w mediach w kontekście wina może budzić różne emocje. Jednak w ofercie ma kilka win, które mi smakowały, i nie mam przyznam powodu, żeby ją flekować od góry do dołu. Żeby nie być gołosłownym, pamiętam bardzo przyjemne veltlinery od Antona Bauera z Donauland i australijskie verdelho od starego Tullocha. Ciekawe verdicchio od Garofoli z Marche. Dyskusyjne wina z Toskanii od Mantellassi i Grevepesa (chianti tego ostatniego bardzo podobały się kolegom z Decantera). Niewiele wzruszeń wzbudziła we mnie Portugalia (myślę o winach z Lezirias). To co ma w ofercie to na pewno nie jest jakieś mistrzostwo świata, ale zdarzają się butelki, które nie są głupie :) pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
docg ależ... 21.06.07, 11:33 poza 1 postem forumowicza o nicku "Łagodny" nikt nie twierdził, że Kondrat nie sprzedaje dobrych win. Tylko sposób, w jaki je promuje, jest trochę żenujący. Ale to są zagadnienia marketingowe, być może tak właśnie trzeba. Reklamy proszku do prania też mają niewiele wspólnego z rzeczywistością, a ludzie i tak je kupują. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: star Re: ależ... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 21.06.07, 11:42 docg napisał: > poza 1 postem forumowicza o nicku "Łagodny" nikt nie twierdził, że Kondrat nie > sprzedaje dobrych win. ano np taki ducale bardzo lubi Chablis z oferty MK;-) pzdr star Odpowiedz Link Zgłoś
ducale Re: ależ sstar 21.06.07, 11:56 Gość portalu: star napisał(a): > docg napisał: > > > poza 1 postem forumowicza o nicku "Łagodny" nikt nie twierdził, że Kondra > t nie > > sprzedaje dobrych win. > > ano np taki ducale bardzo lubi Chablis z oferty MK;-) > > pzdr > star nie pilem nigdy chablis z oferty MK ,pytalem tylko czy ma w ofercie Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: hmm Re: ależ sstar IP: *.internetdsl.tpnet.pl 21.06.07, 13:39 Pan Marek ma np. w swojej ofercie wino różowe o nazwie Tavel. Producent mówi o nim : "Tavel is the rose of the king and the king of the rose" - i faktycznie, podchodząc zupełnie objektywnie, wino Ludwika XIV-ego jest świetne - polecam w ciepłe dni! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: star Re: ależ sstar IP: *.internetdsl.tpnet.pl 21.06.07, 14:11 Gość portalu: hmm napisał(a): > Pan Marek ma np. w swojej ofercie wino różowe o nazwie Tavel. raczej z apelacji Tavel to nie nazwa wina a apelacji, w tej apelacji sa rozni producenci probowalem raz - zachwycony nie bylem, ale to specyficzna kategoria pzdr star Odpowiedz Link Zgłoś
docg Pan Marek 21.06.07, 22:11 wina Pana Marka są we Wrocławiu w Arkadach, w sklepie z nalewkami. Na razie mały kącik z kilkunastoma winami (niestety, same wytrawne - jak powiedziała z westchnieniem ekspedientka :-)) ) ale ma być więcej. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: :) Re: Pan Marek IP: *.aster.pl 23.06.07, 00:12 i tak samo, nalewki można kupić w winarium na wierzbowej w Warszawie :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: joana Re: Pan Marek IP: *.eranet.pl 25.06.07, 20:51 Pan Marek jest super w reklamach ,nie koniecznie w winie Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Łagodny Re: ależ... IP: *.gprsbal.plusgsm.pl 21.06.07, 23:24 Drogi Deo! I zdania nie zmieniam...choć może faktycznie mam pecha, że kolejnych sześć win, które tak kupowałem w ramach utwierdzania się w swojej opinii, było kiepskich. Jeżeli trafiłeś na lepsze - szczerze gratuluje. Mnie też chodzi głównie o żenujacy sposób ich promowania. I będę bronił tej opinii jak lwa - nikt, nawet LPdP nie robi tego w tak bezczelny sposób, wciskając ludziom kit jakie to są świetne wina. A już felietony w Newsweeku... Wina z Winarium możemy rozpatrywać mniej więcej tak samo jak wina z Carrefour - tzn szukać tam jakiś "perełek" w dobrej cenie. Nie sądze jednak, żeby o taki sposób postępowania chodziło w przypadku sklepów winiarskich. I to chyba jednak nie to samo co proszki do prania. Pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: star Re: ależ... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 23.06.07, 08:24 Gość portalu: Łagodny napisał(a): > Drogi Deo! > > I zdania nie zmieniam...choć może faktycznie mam pecha, że kolejnych sześć win, > > które tak kupowałem w ramach utwierdzania się w swojej opinii, było kiepskich. > Jeżeli trafiłeś na lepsze - szczerze gratuluje. nie trzeba trafiac na lepsze, mozna wiedziec, ktore sa lepsze pzdr star Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Łagodny Re: ależ... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.06.07, 22:34 Źle mnie zrozumiałeś star. Pisząc "trafiłem" nie miałem na myśli wybierania wina na chybił trafił, ani korzystania z kompetentnej wiedzy pracownika sklepu. "Trafiłem" czyli wybrałem. Zresztą tu naprawdę nie chodzi o jakość tych win, tylko o nachalny i niezgodny z prawdą sposób ich reklamowania. Odpowiedz Link Zgłoś
medid A może życzliwiej do świata? 26.06.07, 09:01 Przyjaciele. Sam prowadzę działalność gospodarczą (zupełnie nie związaną z winem) i wielokrotnie zachodziłem w głowę jak dotrzeć do nabywcy mojego produktu. Pan Kondrat posiada wartość dodaną, której nikt mu nie spezentował a jak sądzę wszedł w jej posiadanie talentem i ciężką pracą. Mam na myśli znane, medialne nazwisko, kojarzące się pozytywnie, przychylnie. Jak się wydaje niedogodności związane z uprawianiem zawodu aktora dały mu w kość i znalazł nowy, znacznie ciekawszy sposób na życie. Szlachetny trunek, ciekawe podróże, zmiana środowiska, wreszcie po prostu chęć zrobienia czegoś nowego. To zasługuje na brawa.Dlaczego nie ma podeprzeć się zdobytą wcześniej popularnością? Być może robi to nie zawsze z subtelną delikatnością a być może w nas, konsumentach a zarazem miłośnikach wina odżywają narodowe przywary, słabostki? Nie piłem jego win ale przypuszczam, że ich przekrój nie bardzo odbiega od innych, dystrybutorów, bo i dlaczego by tak miało być? Ale nie to jest ważne. Jesteśmy na tym forum w wysublimowanym duchowo i estetycznie gronie miłośników wina. Używane z wyraźną kpiną, epitetowe już jak się zdaje określenie "Wielki aktor" darujmy sobie. Oceniajmy wino, oceniajmy producenta, oceniajmy dystrybutora ale na Boga, bez złośliwości. Mało jej na innych forach? Mało jej na wyciągnięcie ręki? Przyjaciele, życzliwości nieco. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: josef108 Re: A może życzliwiej do świata? IP: *.adsl.inetia.pl 26.06.07, 17:00 popieram to podejście z całego serca! Odpowiedz Link Zgłoś
cerretalto Re: A może życzliwiej do świata? 27.06.07, 02:18 medid napisał: > niedogodności związane z uprawianiem zawodu aktora dały mu w kość i znalazł > nowy, znacznie ciekawszy sposób na życie. Szlachetny trunek, ciekawe podróże, > zmiana środowiska, wreszcie po prostu chęć zrobienia czegoś nowego. To > zasługuje na brawa.Dlaczego nie ma podeprzeć się zdobytą wcześniej > popularnością? Oczywiście, wszystko w porządku, i Coppola i Depardieu i wiele innych gwiazd też coś sobie robią z winami, czasem z dobrymi wynikami. > Być może robi to nie zawsze z subtelną delikatnością a być może > w nas, konsumentach a zarazem miłośnikach wina odżywają narodowe przywary, > słabostki? Nie piłem jego win ale przypuszczam, że ich przekrój nie bardzo Jeśli Waść uważasz, że narodową przywarą Polaków jest krytyka nadmiernego cwaniactwa, to pozwolę sobie mieć zdanie dokładnie odmienne, bo celna krytyka cwaniactwa jest dla mnie zaletą a nie przywarą. Natomiast ewidentną przywarą wielu sprzedawców win w Polsce jest bezczelne i krótkoterminowe raczej żerowanie na naiwności mało doświadczonych ludzi. Nasz Aktor moim zdaniem nadużywa zaufania znacznej grupy ludzi, którzy nie znając się specjalnie na winach szukają swoich autorytetów. I jak to przeważnie bywa znajdują nie tam gdzie to dla nich korzystne (vide Bezpieczna Kasa Oszczędności czy coś takiego sprzed lat). Co oczywiście świadczy o jego, Aktora, zdolnościach marketingowych, ale nie uodparnia samo z siebie na krytykę. Bo niby czemu miałoby uodparniać? Na "początkującym" wolnym rynku takie zachowania to nic szczególnego czy nietypowego. Z czasem pewnie pozostaną tylko ci najbardziej solidni i wyspecjalizowani merytorycznie oraz oczywiście ci najbardziej cwani. A reszta po prostu odpadnie :). Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: paweł Re: Amarone IP: *.chello.pl 21.08.08, 21:56 jak mwiał mój szef życie jest za krótkie żeby pić tanie wina he he Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Darek Re: Amarone IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.06.07, 18:56 www.sklep.vinovintana.pl/ Amarone Della Valpolicella Classico Conti Di Numio DOC 2003 61,00zł Amarone Della Valpolicella Classico La Casona DOC 2003 61,00zł Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: cuoco Re: Amarone IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18.12.07, 07:47 A czy ktoś pił takie Amarone ? www.northcoast.com.pl/asortyment.php?lim_start=10&link=2&firma=65&kategoria=1#dol Odpowiedz Link Zgłoś
taziuta Amarone za 11 EUR :-) 13.01.08, 12:22 biskup_troglodyta napisał: > Witam serdecznie. Gdzie i jakie Amarone kupić w Polsce? W Polsce, to nie wiem... Ale jeśli szukasz pitnego amarone w atrakcyjnej cenie, to polecam reala w Niemczech. Co prawda jest to pewnie tzw. "przemysłowe" wino, ale dla zwykłego konsumenta i tak smakuje super. W Schwedt kupiłem wczoraj Amarone Della Valpolicella VIVALDI, z roku 2003 za 11 EUR. Czyli "trochę" taniej niż wina, o ktorych wyżej. :-) Odpowiedz Link Zgłoś
t.ole Re: Amarone 13.01.08, 22:03 moge ci przywiesc but.od 8 lat pracuje w duzej firmie ktora produkuje potezne ilosci m/in.amarone i wiekszosc to duzy hurt,ale naj.sama butelkuje.20euro but.a linia ktora zdobyla zloty medal w londynie w swojej klasie ok30e.tej ceny pewny nie jestem bo sam raz tylko pilem Odpowiedz Link Zgłoś
enoman Re: Amarone 04.06.08, 22:26 najlepsze L'Amarone, jakie piłem: www.cantinanegrar.it/scheda.aspx?id= i tyle w tym temacie dla mnie, a mam nadzieję, że i dla miłośników tego wina:} p.s. trudno znaleźć dobre L'Amarone w Polsce, ale jak ktoś się uprze....:} Odpowiedz Link Zgłoś
eldritch68 Re: Amarone 01.10.08, 14:17 w moim sklepie Amarone Tenuta San Antonio 2003 - 199 zł Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sisters of mercy Re: Amarone IP: *.internetdsl.tpnet.pl 01.10.08, 15:37 eldritch68 napisał: > w moim sklepie Amarone Tenuta San Antonio 2003 - 199 zł no to super Odpowiedz Link Zgłoś
eldritch68 Re: Amarone 21.10.08, 15:02 U mnie w Łomiankach jest Amarone Conte Boccoli - 99 zł Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: JBLfan Re: Amarone IP: *.abaks.pl 22.10.08, 17:54 Ja znam AMARENA by Biedronka 3,4zł :P dobre Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: waldek Re: Amarone IP: *.grzyby.com 29.10.08, 02:16 w śród Amarone najmocniejsze nawet 16,5 % pochodzi z winnicy Zenato a kosztuje od 21 do 36 € w zależności od sklepu w Polsce trudno dostepne o wiele łatwiej kupić Amarone z winnicy Masi w polsce kosztuje ok 120 zł miłego kosztowania Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Peyotl Re: Amarone IP: *.adsl.inetia.pl 29.10.08, 13:53 A. della Valpolicella od Fratelli Tedeschi, dzieło sztuki. Jest chyba w 101 win za 120 zł. Odpowiedz Link Zgłoś